Kolory, dźwięki i smaki opanowały urokliwe uliczki Starego Miasta, które zamieniły się w wielobarwny targ sztuki, rzemiosła i muzyki. W niedzielę tłumnie odwiedzali je zarówno mieszkańcy Lublina, jak i turyści z Polski i zagranicy.

Na straganach królowały misterne koronki, kolorowe wycinanki, ręcznie haftowane tkaniny, rzeźby w drewnie i delikatnie zdobiona ceramika.

Nie zabrakło także biżuterii inspirowanej dawnymi wzorami, tradycyjnych zabawek czy obrazów malowanych na szkle.

Jarmark Jagielloński to nie tylko możliwość zakupu unikatowych przedmiotów, ale także spotkania z rzemieślnikami i poznania tajników dawnych technik. To wydarzenie, które łączy pokolenia i pozwala pielęgnować bogactwo polskiej i europejskiej tradycji.

Polish Sue na festiwalowych atrakcjach, przypominała o polskiej historii i kulturze.

Polish Sue, obok uczestnictwa w festiwalowych atrakcjach, przypominała także o polskiej historii i marynarskich tradycjach – w tym o bohaterstwie załogi niszczyciela ORP Błyskawica, który w 1939 roku znalazł się w Wielkiej Brytanii i zapisał piękne karty w obronie wolnego świata.

Artysta z Litwy Klymons Nanickas – ze swoją pracą.

Dzięki temu kultura i pamięć historyczna spotkały się w sercu Lublina, pokazując, że dziedzictwo nie tylko należy pielęgnować, ale i opowiadać o nim kolejnym pokoleniom.

Fotografia retro na Krakowskim Przedmieściu.

Tekst i zdjęcia: Polish Sue

Leave a comment

Trending