
Photo: Institute of National Remembrance (IPN)
On June 14, we celebrate the National Day of Remembrance of the Victims of the German Nazi Concentration Camps and Extermination Camps and the 85th anniversary of the first transport of Poles, Polish political prisoners from Tarnów to the German concentration camp KL Auschwitz.
The date of June 14, 1940 is considered to be the beginning of the operation of the German extermination camp in Auschwitz.

June 14, 1940 is a date that should remain forever in the collective memory of not only Poles, but the entire world.

On that day, the Germans sent the first transport of 728 Polish political prisoners from the prison in Tarnów to the concentration camp KL Auschwitz, established a few weeks earlier. This was the beginning of one of the most terrible pages of 20th-century history – the systematic extermination of people in German Nazi death camps.

That transport included young scouts, high school graduates, teachers, officials, political and social activists, people associated with the resistance movement, and those who tried to reach the Polish Armed Forces that were forming in France. Many were arrested as part of AB Action, an operation planned by the German occupation authorities aimed at the Polish intellectual elite. From the very first day of the Auschwitz concentration camp’s operation, it was intended not only to isolate but above all to break the nation’s spirit.

The prisoners of that first transport were given numbers from 31 to 758 – the first thirty numbers were reserved for German criminals who had been imprisoned earlier and served as prisoner functionaries. During the first roll call, the deputy commandant of the camp, SS-Hauptsturmführer Karl Fritzsch, brutally declared to the new arrivals:
“You have come here not to a sanatorium, but to a German concentration camp, from which there is no other way out but through the chimney.”

These were words that left no illusions about the purpose of Auschwitz – a place where people were to be dehumanized, tortured and murdered in a systematic manner.
Of the 728 people from the first transport, 239 survived. Some were released after a dozen or so months, others survived in the camp for over four years. Their personal testimonies – remembered names, family memories, diaries and accounts – are not only historical sources, but indictments of crimes that can never be forgotten or relativized.

Why is this memory important?
The memory of the first transport is more than an anniversary. It is a symbolic beginning of hell that affected millions of people from all over Europe – Jews, Poles, Roma, political prisoners and other victims of the German ideology of hatred. But June 14 also reminds us that KL Auschwitz – before it became the main place of the Holocaust of Jews – was the first tool of German terror against Poles. It was here that the mass extermination of elites began, intended to break the spirit of resistance of the nation.
In a world where attempts to distort history are increasing, and witnesses are increasingly passing away, it is the duty of future generations to stand by the truth. Preserving the memory of the first transport is an act of respect for the victims – but also a form of moral responsibility. It is a warning that evil does not begin with crematoria chimneys, but with words, with exclusion, with propaganda that dehumanizes people.
To close your eyes is to forget. To remember is to live for others.
Currently, initiatives are being taken all over the world to educate about the Holocaust and German crimes – but equally important is the memory of the fate of Polish political prisoners, the history of the first transport from Tarnów. Annual commemorations – local and national – are an expression of this memory.

Auschwitz has become a symbol of the deepest evil of the 20th century, but also a place that obliges. Memory is not revenge. It is a warning. It is the conscience of the world.
You can read more on German Concentration Camp Auschwitz here on the link:
Text: Iwona Golińska – President of the Polish Sue Association in Great Britain.
Photos: IPN
PL
To już 85 lat. Pamięć o pierwszym transporcie Polaków do Oświęcimia – świadectwo, które musi trwać.
14 czerwca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady oraz 85. rocznicę pierwszego transportu Polaków, polskich więźniów politycznych z Tarnowa do niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz.
Data 14 czerwca 1940 r. uznawana jest za początek funkcjonowania niemieckiego obozu zagłady w Oświęcimiu.

14 czerwca 1940 roku to data, która powinna na zawsze pozostać w zbiorowej pamięci nie tylko Polaków, ale całego świata. Tego dnia z więzienia w Tarnowie Niemcy wysłali pierwszy transport 728 polskich więźniów politycznych do utworzonego kilka tygodni wcześniej obozu koncentracyjnego KL Auschwitz. Był to początek jednej z najstraszniejszych kart XX-wiecznej historii – systemowej eksterminacji ludzi w niemieckich nazistowskich obozach śmierci.
W tamtym transporcie znaleźli się młodzi harcerze, maturzyści, nauczyciele, urzędnicy, działacze polityczni i społeczni, osoby związane z ruchem oporu, a także ci, którzy próbowali dotrzeć do Polskich Sił Zbrojnych formujących się we Francji. Wielu zostało aresztowanych w ramach Akcji AB, czyli zaplanowanej przez niemieckie władze okupacyjne operacji wymierzonej w polską elitę intelektualną. Już od pierwszego dnia działania KL Auschwitz miał on służyć nie tylko izolacji, ale przede wszystkim złamaniu ducha narodu.

Więźniowie tego pierwszego transportu otrzymali numery od 31 do 758 – pierwsze trzydzieści numerów zarezerwowano dla niemieckich kryminalistów, którzy zostali osadzeni wcześniej i pełnili funkcję więźniów funkcyjnych. Już podczas pierwszego apelu, zastępca komendanta obozu, SS-Hauptsturmführer Karl Fritzsch, brutalnie oświadczył nowo przybyłym:
„Przybyliście tutaj nie do sanatorium, tylko do niemieckiego obozu koncentracyjnego, z którego nie ma innego wyjścia, jak przez komin.”
To były słowa, które nie pozostawiały złudzeń co do celu istnienia Auschwitz – miejsca, w którym ludzie mieli być odczłowieczani, torturowani i mordowani w sposób systemowy.
Spośród 728 osób z pierwszego transportu przeżyły 239. Część została zwolniona po kilkunastu miesiącach, inni przetrwali w obozie ponad cztery lata. Ich osobiste świadectwa – zapamiętane nazwiska, wspomnienia rodzin, pamiętniki i relacje – to nie tylko źródła historyczne, ale akty oskarżenia wobec zbrodni, które nigdy nie mogą zostać zapomniane ani zrelatywizowane.
Dlaczego ta pamięć jest ważna?
Pamięć o pierwszym transporcie to coś więcej niż rocznica. To symboliczny początek piekła, które dotknęło miliony ludzi z całej Europy – Żydów, Polaków, Romów, więźniów politycznych i innych ofiar niemieckiej ideologii nienawiści. Ale 14 czerwca przypomina również, że KL Auschwitz – zanim stał się głównym miejscem Zagłady Żydów – był pierwszym narzędziem niemieckiego terroru wobec Polaków. To tu rozpoczęła się masowa eksterminacja elit, mająca złamać ducha oporu narodu.
W świecie, w którym rośnie liczba prób zakłamywania historii, a świadkowie coraz częściej odchodzą, obowiązkiem kolejnych pokoleń jest trwać przy prawdzie. Utrwalanie pamięci o pierwszym transporcie to akt szacunku wobec ofiar – ale też forma moralnej odpowiedzialności. To ostrzeżenie, że zło nie zaczyna się od kominów krematoriów, ale od słów, od wykluczenia, od propagandy odczłowieczającej ludzi.
Zamknąć oczy – to zapomnieć. Pamiętać – to żyć dla innych
Obecnie na całym świecie podejmowane są inicjatywy mające na celu edukację o Holokauście i niemieckich zbrodniach – ale równie ważna jest pamięć o losie polskich więźniów politycznych, o historii pierwszego transportu z Tarnowa. Coroczne obchody – lokalne i ogólnokrajowe – są wyrazem tej pamięci.
Auschwitz stało się symbolem najgłębszego zła XX wieku, ale także miejscem, które zobowiązuje. Pamięć nie jest zemstą. Jest przestrogą. Jest sumieniem świata.
Więcej o Niemieckim obozie zagłady Auschwitz możecie przeczytać na linku, poniżej:
Tekst : Iwona Golińska – Prezes Polish Sue Association in Great Britain.





Leave a comment